czwartek, 14 kwietnia 2011

Zubi Zu

Zubi Zu

Autor: Lucjusz Michał KowalczykWykonawca : Spinakery
Gdy wychodziłem w morze, C G7 C
Już nie pamiętam skąd, G7 C
Dmuchało nienajgorzej C G7 C
I szybko znikał ląd. G7 C
I ludzie się dobrali F
Z wyjątkiem tamtych dwóch; C
Uparcie nam śpiewali C G7 C
Te głupie zubi-zu: G7 C

Ref:
   Zubi-zu, zubi zubi-zu, o-oo! F C G7 C
   Zubi-zu, zubi zubi-zu,
   Zubi-zu, zubi zubi-zu, o-oo!
   Zubi-zu, zubi zubi-zu.

Gdy tylko ich słyszałem,
Cholera brała mnie,
A nawet raz krzyczałem:
"Zamknijcie wreszcie się!"
Czy słonko przygrzewało,
Czy żagle targał szkwał,
Tych dwóch ciągle śpiewało,
Każdy ich dosyć miał.

Aż kiedyś buchnął rozkaz:
"Na pokład wszyscy won!
Zabierać się do żagli,
Potworny idzie sztorm!"
I chociaż morze wyło,
I pękał każdy zuch,
Przez wicher słychać było
Tych i-di-otów dwóch:

I morze oszalało,
Za gromem walił grom,
Aż łajbę roztrzaskało -
Rozleciał się nasz dom.
Do wodyśmy wpadali
Na głowę i na wznak,
I tamci dwaj pływali
Śpiewając sobie tak:

Minęło parę latek,
Dał przeżyć dobry Bóg,
Gdy nagle w jakiejś knajpie
Spotkałem tamtych dwóch.
Z radości tak piliśmy,
Że mówić o tym grzech;
Do rana śpiewaliśmy,
Tym razem już we trzech:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz