Ballada o wszechżonie | |
Autor: Janusz Sikorski | Wykonawca : Sikorski Janusz |
Mówiłaś: "Za mą miłość coś mi daj, | a |
Ja piorę Ci koszule i skarpety." | d E |
I wtedy się poczułem, jakbym stał | |
Bez forsy w obcym luksusowym sklepie. | |
A trzeba było znowu w morze iść - | |
Bałtyk jesienią całkiem nieźle gwiżdże. | |
Po wachcie napisałem długi list, | |
Sam jeszcze przecież nie wiem, czy go wyślę. | |
Ref: | |
Na morzu zamieć, na morzu mgła, | F C |
Fale jak domy. | F C |
Na morzu całym tylko ja | F C |
Myślę o Tobie. | d C |
Podzielą nas tysiące wacht | |
I przestwór wody. | |
Nie mogę zajrzeć w Twój ciepły świat, | |
Sól w oczach boli. | |
Wracałem stamtąd, gdzie zamarza rum | |
I gdzie nie jesteś pewien żadnej fali. | |
Mówiłaś: "Znowu nam się zepsuł stół. | |
Mógłbyś, cholera, wreszcie go naprawić." | |
Wracałem stąd, gdzie słońce topi wosk, | |
A myśmy od malarii dygotali. | |
Mówiłaś: "Znowu mi zamknęli kiosk. | |
Po bułki muszę biegać znacznie dalej." | |
Znowu nas dzieli złamany stół, | |
Nienaprawiony. | |
Tu moje pół, tam Twoje pół - | |
Dwie życia strony. | |
Podzielą nas tysiące wacht | |
I przestwór wody. | |
Nie mogę zajrzeć w Twój ciepły świat, | |
Sól w oczach boli. | |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
czwartek, 19 maja 2011
Ballada o wszechżonie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz