Marynarz z Botnay Bay | |
Autor: Anna Peszkowska | Wykonawca : Packet |
Przestrogę dziś Ci daję i nadstawiaj uszu, bo | G e C G |
Na własnej skórze przecież sam przeżyłem wszystko to. | G e a D |
Gdy raz się zaprzedałeś, miej to w pamięci swej, | G e C G D |
Że zawsze będziesz wracał tu nad brzegi Botany Bay! | e a H7 e D |
Ref: | |
Hej! Żegnaj dobry porcie, kochanko, żono też, | |
Znów stary diabeł - Morze - upomniał o mnie się! | |
Znów pod nogami dechy pokładu będę czuł | |
I z perty znów spoglądał tam te parę pięter w dół! | |
Na lądzie chciałem zostać, by już jedno miejsce grzać | |
I sitem w piachu wiele dni babrałem się, psia mać! | |
Lecz nie znalazłem złota i pusto w sakwie mej, | |
Nie szkodzi, wszak nocą i tak coś rwie do Botany Bay. | |
Podkładów długie rzędy pod wstęgi srebrnych szyn, | |
Kamieni, cegieł stosy, bo... wciąż chciałem wygrać z NIM. | |
Lecz gdy z Południa dmuchnie, ech, śmiej się bracie, śmiej, | |
To w wietrze tym wciąż czuję sól, tę sól znad Botany Bay. | |
Ach, stale rwie coś w środku i jak chory boli ząb, | |
I czego byś nie zaczął, to i tak to ciśniesz w kąt. | |
Zawodów wiele miałem w karierze długiej mej, | |
Lecz zawsze znów wracałem tu - marynarz z Botany Bay. |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
poniedziałek, 23 maja 2011
Marynarz z Botnay Bay
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz