poniedziałek, 16 maja 2011

Zadudniły bobiny

Zadudniły bobiny

Autor: Jerzy PorębskiWykonawca : Porębski Jurek
Zadudniły bobiny, zagdakały pływaki, C
Rufą biały kilwater wciąga sieć. C G7
Sieć poszła, wczepiono deski, za rufą sznurków splot. C C7 F
Sześćset metrów na rolach - winda stop! C G7 C G7

Ref:
   Za rufą sieć pelagial czesze pod włos, C E7 a C7
   Nasz Stary ma do ryby dobry nos, ma dobry nos, F A7 d
   Na sondzie pisze firany, w sonarach echo gra, E7 a
   Ale ryba, O rany!, w gardziel nam się pcha. D7 d G7

   Pod trałem, wibrują kable, maszyna grzmi, C E7 a C7
   Na mostku wpatrzona w sondy wachta tkwi, F A7 d
   Nawet sam Stary kazał podebrać kable, już winda wpadła w szał. E7/a/G/F
   Spokojnie przebiega ten trał. C G7 C

Pora już, wybieramy, dźwięczy pokład dzwonkami, C
Bosman windę kupluje, ciągną sieć. C G7
Już wiszą dechy, już włok na boki wodą prycha. C C7 F
Ale kicha wyszła, ale kicha! D7 d G7

Więc bosman ogromny włok majchrem w połowie tnie, C E7 a C7
Ciągną jumprem za strop, przez dziurę ryba rwie. F A7 d A7 d
Zasypało na biało pokład cały do last, E7 a G F
Błyszczy złoto piękniejsze od gwiazd. C G7 C

Ref:
   Za rufą sieć pelagial czesała pod włos,
   Znów Stary miał do ryby dobry nos, miał dobry nos,
   Na sondzie pisało firany, sieć równo szła,
   A ta ryba, O rany!, już na pokładzie drga.

   Po trale, zwinięte kable, maszyna grzmi "A head",
   Wszystkie ręce na pokład, w pysku zgasły pet,
   Nawet sam Stary, z "gitarą" w ręku, rybę do zsypu pchał.
   Płyniemy, powtórzyć ten trał.

Łowi, łowi nasz Stary, ledwo starczy nam "pary",
By przerobić te tony wielkich ryb.
Wciąż tną badery, trzeszczą szafy, makrela, dorsz i śledź,
A załoga? Załoga reperuje sieć.

Czas leci, pełne ładownie, minus trzydzieści dwa,
W kartonach filety i tuszki bez łba.
Czas na północ, "do mamy", każdy by tego chciał.
Ostatni wydamy dziś trał.

Ref:
   Za rufą sieć pelagial czesze pod włos,
   Nasz Stary dziś czerwony ma nos, czerwony nos,
   Na sondzie zabrakło papieru, maszyna rzęzi zła,
   A ta ryba, O rany!, wciąż się na pokład pcha.

   Po trale, sieć załatana, ryba po zsypie w dół,
   Na deku rucza na beczki, jest pożegnalny stół.
   Nawet sam Stary "Biała Kobyłę" prosto w siebie lał,
   Ostatni wydaliśmy trał.

Śruba mile nawija, jak ten czas wolno mija,
Coraz bliżej do domu z każdym dniem.
Wór pełen biznesu od kłódki do dna,
A teraz kombinuj bracie jak nie zapłacić cła.

Więc bosman bierze komputer i liczy wzdłuż i wszerz,
Las Palmas w bulaju, a w sercu jakby dreszcz,
Bo tu w "małpim gaju" możesz, gdybyś chciał,
Ostatni pociągnąć już trał.

Ref:
   Za rufą wzrok podąża, jeży się włos,
   Jakieś obce perfumy, zapachów pełen nos,
   Na Santa Catalina ostatnie dolce w ruch,
   Będzie moja dziewczyna miała nowy ciuch.

   Po porcie znowu Biskaje, szeregi białych fal,
   Rejs za rufą zostaje, a jednak czegoś żal.
   Może ta mała, co jej kupiłem pierścionek, jeszcze pamięta mnie?
   Pamięta...? A może i nie?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz