sobota, 21 maja 2011

Zocha

Zocha

Autor: Lucjusz Michał KowalczykWykonawca : Spinakery
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie, .C.-.G.C.
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie. .F.-.C.G.
Dała mi pół stówy i na fanty torbę, .C.-.G.C.
"Wracaj przed południem, bo Ci skuję mordę!" .F.C.G.C.

Ref:
   "Kup pół chleba i pół masła, i pół główki kapusty, .C.F.G.C.
   Zapamiętaj, aby serek także był półtłusty."
   Ja to wszystko proszę państwa połowicznie załatwiłem,
   O kapuście zapomniałem i pół litra zakupiłem.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie,
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Pod Pułtuskiem Narew płynie od północy,
Puste półki ujrzały me piękne oczy.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie,
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Siedzę na półdupku, a tu wpół do trzeciej,
Pół głowy mi myśli, słońce pięknie świeci.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie,
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Wracając spotkałem kumpli, gdzieś w pół drogi,
Walniemy po grzdylu, bo nas bolą nogi.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie,
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Rozpoznałem Zochę o północy mgliście,
Gada coś półgębkiem o bezludnej wyspie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz