środa, 11 maja 2011

Złota wyprawa

Złota wyprawa

Autor: Jerzy RogackiWykonawca : Cztery Refy
Słuchajcie uważnie, historia ta C.G.C.C7
Niektórym dech w piersiach zapiera, F.C.D.G
Jak złota i srebra tysiące sztab C.G.C.a
Po latach nam zwrócił ocean. F.D.G.G

Od czasu, gdy wśród ławic i skał C.a.F.C
Legł na dnie hiszpański galeon, E.-.A.-
Co drogocenny ładunek miał, C.a.C.G
Czterdzieści trzy lata minęły. C.-.G.C

Mil siedemnaście od brzegu tkwił wrak,
Wielu śmiałków odnaleźć go chciało.
Myśl o fortunie nie dała im spać,
Lecz nikomu się nie udało.

Aż dnia pewnego kapitan Phipps
Dotarł tam na "James and Mary".
Przebrnął wśród mielizn i skalistych wysp
I wkrótce się stał bohaterem.

W połowie września rozpoczął się rejs
Z Londynu na Wyspy Bahama.
Załoga wiedziała, że czyha tam śmierć,
I twardo jej opór stawiała.

Sztormowe wichry wściekały się,
A rafy szczerzyły swe zęby.
Złoto i srebro leżało na dnie,
Więc zejść trzeba było do głębin.

W wodzie, co była tak zimna jak lód,
Głęboka zaś na dziewięć sążni,
Dawali wszystko z wydętych swych płuc,
A trwało to aż sześć tygodni.

Załadowali statek na full -
Trzydzieści ton srebra i złota
I "James and Mary" powrotny wziął kurs,
W Londynie czekała nagroda.

A gdy wrócili już z Silver Bank, D.A.D.D7
Na brzegu witały ich tłumy G.D.E.A
I całe miasto ujrzało ten skarb, D.A.D.h
Co Koronie dał powód do dumy. G.E.A.-

Król nie poskąpił łaski swej, D.h.G.D
Kapitan Phipps zdobył sławę. Fis.-.H.-
Tak właśnie skończył się ten słynny rejs, D.h.D.A
Co zwany był "złotą wyprawą".  D.-.A.D 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz