Fajka z Jamajki | |
Był w Gdyni raz kapitan - bywalec wszystkich mórz, | C a d G7 |
Co całą ziemską kulę opłynął wszerz i wzdłuż. | |
Znał lądów co niemiara i przygód miał ze sto, | |
Lecz ponad wszystko w świecie fajeczkę cenił swą. | |
Ref: | |
Hej-o, hej, nikt nie ma takiej fajki, | d G C a |
Hej-o, hej, to mahoniowy cud. | d G C a |
Przywiózł ją z podróży do Jamajki, | d G C a |
Hej-o, hej, zazdroszczą wszyscy mu. | d G7 C |
Spotkała ich raz burza, jakiej nie widział nikt, | |
A statek po kominy w odmęty morskie wpadł. | |
Pod pokład wody ściana wtargnęła, kocioł zgasł, | |
Fajeczka kapitana pykała cały czas. | |
Lecz choć bez szwanku wyszedł z tysięcy różnych prób, | |
Raz w życiu stracił serce u pewnej pani stóp. | |
Przeróżne cudowności jął zwozić na jej cześć, | |
Cóż z tego, kiedy ona nie mogła fajki znieść. | |
Hej-o, hej, nikt nie ma takiej fajki, | |
Hej-o, hej, ten zapach aż mnie mdli. | |
Zabierz ją z powrotem do Jamajki, | |
Hej-o, hej, albo z miłości nic. | |
Kapitan był w rozterce i w oczach biedak sechł, | |
Tu - fajka..., a tam - serce: to się nazywa pech. | |
Aż wreszcie zdecydował, fajeczkę ujął swą, | |
Zapalił, posmakował i rzekł... wybieram ją. |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
wtorek, 7 czerwca 2011
Fajka z Jamajki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz