Ląd przebudzenia | |
Osiągany, jak co dzień brzeg lądu przebudzenia | G C D G D |
W filiżance poranek legł kawowym smakiem dnia | e C D G C |
Gwizdem czajnik przegonił sen, obudził zaś marzenia. | G C G D H7 |
Tylko, po co tak goni dzień, kto odpowiedź zna? | e C D G |
Ref: | |
A może ty | C G |
A może ja | D |
A może wiatr, co zwiewne melodie gra? | F e D |
A może czas | G |
A może nas po prostu gna! | D e |
I wypływam, jak co dzień stąd, wiara grzeje serce, | |
Że nie zawsze potulny los, nie będzie wcale zły. | |
Czy odkryję na wyspie skarb, a może skarbów więcej? | |
Czy dosięgnę samego dna, kto odpowie mi? | |
Powracamy, jak co dzień z mórz, do portu przeznaczenia. | |
Wieczór świeci latarnie już, do pracy wstaje sen. | |
Księżyc łodzią steruje znów do lądu przebudzenia, | |
Po bezkresie spokojnych snów. A jutro?... Któż to wie? | |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
sobota, 4 czerwca 2011
Ląd przebudzenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz