piątek, 10 czerwca 2011

Nie gwizdaj na morzu

Nie gwizdaj na morzu

Na pewno kochani nie wiecie a G
Skąd wziął się ten zwyczaj na świecie F E
Że gdy się pływa po wodzie
Nie gwizdaj stary broń Boże

Nie gwizdaj, nie gwizdaj, nie gwizdaj
Nie gwizdaj stary
Gwizdanie na morzu wzbronione
Inaczej masz przedżumione

Posejdon bóg morza straszliwy
Z boginią się jedną ułożył
Przyjdę do Ciebie wieczorem
I będę cudzołożył

A żeby było weselej
Miał przybrać się w ludzkie ciało
I jeszcze tylko do szczęścia
Sygnału mu brakowało

Nie gwizdaj...

Dla żartu wybrał gwizdanie
I tak od słowa do słowa
Przyjdę do Ciebie wieczorem
A Ty bądź już gotowa

Czeka bogini i czeka
Żądza ją wewnątrz pali
Patrzy, a tu samotny żeglarz
Gwiżdżąc do brzegu wali

Nie gwizdaj...

Objęła kochanka ramieniem
Z początku się trochę opierał
A potem machnął ręką
Czemu by nie, cholera

Gdy Neptun się o tym dowiedział
Posiniał z wściekłości cały
Powiedział, że każdy cwaniak
Gdy zagwiżdże to wpadnie na skały

Nie gwizdaj...

Dlatego bracie nie gwizdaj
I rób ludzi w balona
I nie denerwuj rogaczy
Szczególnie Posejdona

Bo kto zagwiżdże na morzu
Ten choćby żeglarz wspaniały
Wpadnie w paszczę rekina
Ewentualnie na skały

Nie gwizdaj...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz