poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Lowlands, Lowlands, Lowlands Low

Lowlands, Lowlands, Lowlands Low

Autor: Anna PeszkowskaWykonawca : Packet
Po wachcie kiedyś, gdym zszedł w dół,
- Lowlands, Lowlands, Lowlands Low!
By w hamak zwalić się jak wół.
- Lowlands, Lowlands, Lowlands Low!

Był sztorm, więc ciężkie przyszły sny,
To co mówiły, to znak zły.

Kochana moja do mnie szła
W sukni tak lekkiej niby mgła.

I białej tak jak panny tren,
A z twarzą bladą niby len.

A w piersi tam, gdzie serce drży,
Różę przypięła barwy krwi.

Nie rzekła nic, płynęła tak,
Jak piękny, lecz zraniony ptak.

I wtedy okrzyk rozległ się:
"Wychodzić czas - wachta na dek!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz