Moby Dick | |
Autor: Leszek Jankiewicz | Wykonawca : Yank Shippers |
Kiedy czas minął już, białych pian, ciemnych burz, | |
a sztormowy pociąg zniknął gdzieś w oddali, | |
wtedy to milę stąd, niby cień nie wiem skąd: | |
popatrzcie jak z rejsu wraca Dick. | |
Ref.: Przez ocean gnał, choć nieraz brała go złość, | |
że pod wiatr zawsze przyszło mu iść. | |
Gwizd na decku i już dudnił pokład i tłukł, | |
a ocean przekleństwa rzucał mu. | |
Kiedy czas minął już białych pian, ciemnych burz, | |
i w niepamięć poszły wzburzone fale, | |
wtedy do portu głów zbliża się statek ów: | |
popatrzcie jak z rejsu wraca Dick. | |
Ref.: Przez ocean gnał, co wiatrem smagał wciąż go, | |
a on pędził wciąż dalej i dalej. | |
Ryk żywiołu niemały fale rzucał o skały, | |
lecz niestraszne mu były te harce. | |
Kiedy czas minął już białych pian, ciemnych burz, | |
a horyzont usnął gdzieś we mgle, | |
to bohater trzech mórz, Moby Dick wraca już: | |
popatrzcie jak z rejsu wraca Dick. |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
wtorek, 28 sierpnia 2012
Moby Dick
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz