Gdy wypływałem | |
Autor: Jacek Apanasewicz | Wykonawca : North Wind |
Gdy wypływałem w mój pierwszy rejs | |
Żegnał mnie wtedy, posłuchaj | |
Żegnał mnie wtedy mej matki płacz | |
Pamiętam dobrze jej oczu blask | |
Rzekłem, że wrócę, pamiętaj | |
Rzekłem, że wrócę za kilka lat | |
A kota trzask i bosmana krzyk | |
Wyznaczał wtedy, naprawdę | |
Wyznaczał wtedy kolejne dni | |
Myślałem chyba, że poddam się | |
Lecz ciągła praca, przy życiu | |
Lecz ciągła praca trzymała mnie | |
Po kilku latach mój stwardniał kark | |
Więc pomyślałem, niedługo | |
Więc pomyślałem do domu czas | |
Gdy zobaczyłem rodzinny brzeg | |
Zielone wzgórza, przecudne | |
Zielone wzgórza witały mnie | |
A kiedy Ty też popłyniesz w rejs | |
Pamiętaj wtedy, mój brachu | |
Pamiętaj wtedy co ważne jest | |
Nie tylko morze i żagli biel | |
Lecz także wszyscy co w domu | |
Lecz także wszyscy co w domu są | |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
wtorek, 11 września 2012
Gdy wypływałem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz