Morze obiektem czci | |
Autor: Tomasz Dziamian | Wykonawca : Może i My |
Płynąłem statkiem gdzieś roku pół, | |
A Ty czekałaś mnie. | |
Neptun ciągle podstępy knuł | |
Jak w koszmarnym śnie! | |
A teraz, gdy przy mnie na lądzie tu | |
Siedzisz wpatrzona tak. | |
Czuję, że poczuć chcę sztormu smak, | |
Bo tam łatwiejszy jest świat. | |
Ref: | |
Na morzu czuję co znaczy być | |
Człowiekiem z kości i krwi | |
Bez morza, zrozum nie mogę żyć - | |
Ono obiektem mej czci. | |
Rok póniej w tawernie siedząc w noc | |
Od domu tysiące mil | |
Byłem przy Tobie myślami błądząc | |
Wśród spędzonych z Tobą chwil | |
Szefa krzyk wyrwał mnie znów | |
Ze smutnych nostalgii tych: | |
"Dalej chłopaki jest wreszcie nów, | |
Czas zaznać smak fali złych" | |
Trzy lata później stanąłem u drzwi | |
Naszego domu, a tam | |
To co ujrzałem zmroziło mi krwi | |
Każdy litr, każdy gram! | |
Tyś gruba jak beka i bachorów sześć, | |
Z pewnością nie moje są! | |
Wypływam w morze, żegnaj i cześć! | |
Służyć szanghajskim psom! | |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
czwartek, 13 września 2012
Morze obiektem czci
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz