Tango z relingiem w tle | |
Autor: Elżbieta Kołodziejczyk | Wykonawca : Betty Blue |
Całe życie przestrzegała mnie mama: Ty się, córko, od żeglarzy trzymaj z dala! | |
Taki gorszy jest od diabła i zarazy! Twarda bądź, choćby się zdał spełnieniem marzeń. | |
Twoja babcia powtarzała mi od dziecka: To chłopów rasa jest najbardziej zdradziecka! | |
Jeden kiedyś rzucał jej do stóp łódź i serce swe, lecz gdy rzec mu właśnie miała twardo: NIE! | |
Tak mocno oparł ją o reling, że cały opór diabli wzięli! | |
Na niebie milion gwiazd zapłonął naraz jak w bulajach jego oczu ognie dwa… | |
Jak ćma szła za nim do kajuty, w serce jej sączył rum słów zatruty, | |
zdradliwa pieszczot sól spływała z jego ust… A rankiem zniknął w mgle jak jego łódź. | |
Jedyne, co zostało jej po nim — to szumiąca tęsknie muszla na dłoni, | |
w pierścionku z bursztynem zastygła łza i ja, córko, i ja… | |
Błagam, dziecko, choć ty rady mej posłuchaj! Ja na słowa twojej babci byłam głucha… | |
Pech, wybrałam się na spacer po przystani — stał tam jacht i stał samotny żeglarz na nim. | |
Promień słońca zalśnił w splotach jego brody, spojrzał na mnie… a oczy miał jak z morskiej wody! | |
Gdy powiedział: Jeśli chcesz, wziąć cię mogę w marzeń rejs, to już prawie rzec mu miałam twardo: NIE! | |
Lecz tak mocno oparł mnie o reling, że cały opór diabli wzięli! | |
Na niebie milion gwiazd zapłonął naraz jak w bulajach jego oczu ognie dwa… | |
Jak ćma szłam za nim do kajuty, w serce mi sączył rum słów zatruty, | |
zdradliwa pieszczot sól spływała z jego ust… A rankiem zniknął w mgle jak jego łódź. | |
Jedyne, co zostało mi po nim — to szumiąca tęsknie muszla na dłoni, | |
w pierścionku z bursztynem zastygłe łzy i ty, córko, i ty… | |
Do dziś mi słowa matki w uszach dźwięczą, ale cóż zrobić, kiedy z siłą niepojętą | |
jak do morza, wciąż mnie ciągnie do żeglarzy, wilków morskich, szantymenów, marynarzy! | |
A gdy gitarę taki ma, a wiatr mu w brodzie śpiewa pieśni o wolności i przygodzie, | |
zaczynam z lęku drżeć, czy zdołam oprzeć się, czy radę dam mu odrzec twardo: NIE! | |
Gdy tak mocno oprze mnie o reling, żeby mi tylko diabli sił nie wzięli, | |
Gdy na niebie milion gwiazd zapłonie naraz jak w bulajach jego oczu ognie dwa… | |
A jeśli jednak pójdę za nim do kajuty, czy w serce też mi wsączy rum słów zatruty? | |
Zdradliwa pieszczot sól czy spłynie z jego ust? Czy rankiem zniknie w mgle jak jego łódź?… | |
A jedyne, co zostanie mi po nim — to szumiąca tęsknie muszla na dłoni, | |
w pierścionku z bursztynem zastygły… śmiech? Że co? Że nie dam rady? No, wiem… | |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
piątek, 21 września 2012
Tango z relingiem w tle
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz