poniedziałek, 7 października 2013

I czy wiało

I czy wiało

Wykonawca : EKT-Gdynia
Tap, tap, tap…. /x2  d.g.d.A d.g.A.d

Eh, żeglarskie życie, oto jest wyzwanie, d.A.d
Jak poczujesz wolę Bożą, pora na nie.  d.D.g
Czas najwyższy, żeby zmierzyć się z falami, g.d
A jeżeli w rejs, to tylko pod żaglami.  g.A.d

Pomyślałem na początek dobry Bałtyk,
Gdyby nie przekleństwo permanentnej flauty.
A gdy wreszcie wiater raczył nieco zawiać,
To kapitan jakoś nie bardzo chciał żagle stawiać.

Ref:
   I czy wiało, czy nie wiało,  g.d
   Na silniku jechaliśmy drogę całą,  A.d.D.
   Nasz kapitan wierzył w ludzi  g.d.
   I powtarzał: bez potrzeby mnie nie budzić!  g.A.d.

Ryk maszyny nas katuje dniem i nocą,
A na masztach żadne żagle nie łopocą.
Wszystkie ryby ze zdziwienia oniemiały,
Bo z pokładu sterczą smutne, puste pały.

Gdynia miała nas powitać cichą keją,
A tu okazało się że wiatry w Gdyni akurat wieją.
Czyli, że co? W sumie się wyprawa oplacała,
Bo na koniec chociaż bandera łopotała.

I czy wiało…

Tap, tap, tap…

Hej Greenhorny, żółtodzioby, oto rada:
Ranga kapitana to taka raczej lekka jest przesada,
Bo jak w czasie rejsu mamy wiatru zanik,
To na łajbie najładniejszy się natychmiast robi kto? MECHANIK!

I czy wiało…

1 komentarz: