poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Ballada o Brygu

Ballada o Brygu

Autor: nieznany Wykonawca : Spinakery
Przypłynął statek do Bordeaux a e a e a
I korców zboża przywiózł sto. C D a e a
Kapitan był tam chłop na schwał, a G
Na dziobie brygu sobie stał, C E
O, la la laj... d
Na dziobie brygu sobie stał. a e a e a 

Trzy mieszczki przyszły pytać go,
Po ile sprzeda zboże to?
- "Pozwólcie, Panie, na mój bryg,
A targu dobijemy w mig,
O, la la laj...
A targu dobijemy w mig."

Skoczyła więc najmłodsza z trzech,
Wtem w żagle zadął wiatru wiew
I statek zaczął fale pruć.
- "Żeglarzu, ach zatrzymaj, wróć!
O, la la laj...
Żeglarzu, ach zatrzymaj, wróć!"

- "Zatrzymaj, wróć!" - błagała wciąż -
"Burmistrzem wszakże jest mój mąż!"
- "A choćby nawet królem był,
Całował będę Cię co sił,
O, la la laj...
Całował będę Cię co sił!"


1 komentarz:

  1. Gdy stanąć będziesz chciał w Bordeaux,
    Kotwicę rzuć, i zejdź na ląd,
    Na lądzie spotkasz dzieci moc,
    Burmistrza wszystkie dzieci to,
    Burmistrza wszystkie dzieci są...

    OdpowiedzUsuń