poniedziałek, 23 maja 2011

Belfast

Belfast

Autor: Jarosław ZajączkowskiWykonawca : Krewni i Znajomi Królika
Gdy przed dziobem wyłonił się Belfast, G C G 
Znów mnie wiatry pognały na ląd. A7 D7
Porzuciłem żeglarską kompanię, G D G
Miejskich ulic pochwycił mnie prąd. a D G

Zabłysło mi słońce fortuny,
Szczęście w kartach darował mi los.
Pięknej dziewki blask oczu poruszył mnie,
Wyciągnąłem ją, diabeł wie skąd.

Ref:
   Ach, piękna, smukła jak kliper, G C G
   W jej ramionach znalazłem swój port. G A7 D D7
   Kiedy nocą w barze tańczyła, G D G E7
   Kochałem, wzdychałem jak czort. a D G

Jej oczu blask szybko omamił mnie,
Jak lunatyk popadłem w jej moc,
Lecz nie dla mnie już nocą tańczyła, gdy
W trzosie nagle zjawiło się dno.

W tancbudzie co wieczór pijany jak wór
Wielkie modły wznosiłem do gwiazd,
Czarny barman na kredyt do kufla lał,
Z każdą kreską nadchodził mój czas.

Toczyło się koło fortuny,
Ja zostałem na dnie - taki los.
Gdzieś w portowej dzielnicy, spłukany do cna,
Naganiaczom sprzedany za grosz.

Cóż, whisky Belfastu wypita do dna,
Gdzieś na morzu ocucił mnie wiatr.
W doborowej, żeglarskiej kompanii
Smukły kliper mnie poniósł do gwiazd.

Ref:
   Ach, piękny, smukły to kliper,
   Pośród żagli znalazłem swój dom.
   Kiedy z falą harcuje,
   Gdy idzie na wiatr,
   Przypomina mi tancerki pląs. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz