Sześćset mil | |
Autor: Henryk ("Szkot") Czekała | Wykonawca : Mechanicy Shanty |
Raz kolejny wiódł mnie szlak, | a |
Abym wrócił pod swój dach. | C d |
Bóg dał mi siły, żeby znów | a e |
Przetrwać wszystko, choć los zły | a |
Wciąż wydłużał senne dni, | d a |
A do domu jeszcze sześćset było mil. | a G a |
Głodny, bosy i bez sił, | |
Wciąż tyrałem, by móc żyć. | |
W marzeniach miałem obraz ten | |
Piękny, dziki rzeki bieg. | |
Pośród łąk, pól, dzieci śpiew, | |
A do domu jeszcze sześćset było mil. | |
Ref: | |
Wiatr, ten dziki wiatr, | C G |
Wiał i niósł nas szybko w dal. | F e a |
Jeszcze widzę słone łzy, | |
W oczach dziewczyn w Agrabii, | |
Których tak bardzo było mi brak. | |
Sercem targał wielki żal, | |
Wciąż tęskniłem do mej Ann, | |
A do domu jeszcze sześćset było mil. | |
I zrozumieć trudno mi, | |
To co gra w mej duszy dziś. | |
Wolności smak poznałem już | |
I wspominam chwile te, | |
Gdy na szlaku byłem gdzieś, | |
A do domu jeszcze sześćset było mil. | |
Sześćset mil i wiatru wiew. |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
poniedziałek, 16 maja 2011
Sześćset mil
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz