poniedziałek, 16 maja 2011

Sześćset mil

Sześćset mil

Autor: Henryk ("Szkot") CzekałaWykonawca : Mechanicy Shanty
Raz kolejny wiódł mnie szlak, a
Abym wrócił pod swój dach. C d
Bóg dał mi siły, żeby znów a e
Przetrwać wszystko, choć los zły a
Wciąż wydłużał senne dni, d a
A do domu jeszcze sześćset było mil. a G a

Głodny, bosy i bez sił,
Wciąż tyrałem, by móc żyć.
W marzeniach miałem obraz ten
Piękny, dziki rzeki bieg.
Pośród łąk, pól, dzieci śpiew,
A do domu jeszcze sześćset było mil.

Ref:
Wiatr, ten dziki wiatr, C G
Wiał i niósł nas szybko w dal. F e a

Jeszcze widzę słone łzy,
W oczach dziewczyn w Agrabii,
Których tak bardzo było mi brak.
Sercem targał wielki żal,
Wciąż tęskniłem do mej Ann,
A do domu jeszcze sześćset było mil.

I zrozumieć trudno mi,
To co gra w mej duszy dziś.
Wolności smak poznałem już
I wspominam chwile te,
Gdy na szlaku byłem gdzieś,
A do domu jeszcze sześćset było mil.

Sześćset mil i wiatru wiew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz