czwartek, 19 maja 2011

Wreszcie płynę

Wreszcie płynę

Autor: Jan WydraWykonawca : EKT-Gdynia
Za pół litra kumple załatwili mi rejs, C.-.G.-
Bo nie mogli patrzeć, jak marnuję się w domu. F.C.G.-
Jest wolne miejsce, chcesz - to bierz, no i jedź, a.e.F.C
Ameryka, Atlantyk, trafia się mało komu. F.D.G.-

Jak jaki głupi - na kolanach do żony mej
Przybyłem żebrząc: "Na rejs wypuść mnie Moja Miła",
A ona cudna w nieskończonej mądrości swej
Mówi: "Moja odmowa nic by tu nie zmieniła".

Ref:
   Wreszcie płynę - morska fala pianą moczy mi twarz, F.G.C.-
   Rozwichrzone włosy na głowie pozdrawiają wiatr. F.G.a.-
   Wreszcie płynę - znowu chmury zawadzają o maszt, F.G.C.-
   A za rufą kilwater przeciwnym kursem gna. F.G.C.-

W ciągu godziny galopem skompletowałem sprzęt,
Napocić się nie musiałem - sprzęt miałem pod łóżkiem.
Parę sztuk gaci, skarpet, koszula, ciepły sweter,
Sztormiak, dżinsy i kalesony na nóżki.

Jeszcze do sklepu po pęk zapasowych strun,
Wszystko po to, by mieć czym uzbroić gitarę.
Spakować worek - z żaglowego płótna jest on,
Musi pomieścić wszystkie me graty i mały barek.

Z radością w oczach po trapie wchodziłem na ship,
Gdy dotknąłem pokładu - nie ukrywałem wzruszenia.
Ruszamy z rana - kiedy tylko nastanie świt,
Nadeszła wreszcie pora ziścić swoje marzenia.

Już Stary wrzeszczy "Singiel up i żagle staw!"
Wszystkie szmaty poszybowały do nieba,
A ja, wpatrzony w horyzontu niebieską dal,
Śpiewam w duszy. A może dusza wraz ze mną śpiewa?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz