Cztery zegary | |
Autor: Zbigniew Gach | Wykonawca : Gdańska Formacja Szantowa |
Na kominku z Carrary | A |
Stoją cztery zegary, | D |
Z których każdy inaczej wskazywał mój czas; | A fis h E |
Metalowe „cykadła” | A |
Przywołują widziadła | D |
Czterech dziewczyn, co sobą przesłaniały mi świat | A h E A |
Ref.: | |
Cztery zegary, cztery zegary | D G |
O wskazówkach rzeźbionych a jour; | D h e A |
Wschody, zachody, złotych godzin talary: | D G |
Uniesienia, westchnienia, l’amour. | D A D |
Pierwszą była Francuzka, | |
Miała oczy jak lustra | |
I pieprzyk maleńki…, ech, nie powiem wam, gdzie. | |
Znała tęsknot przyczynę, | |
Rozpieszczała mnie winem, | |
Ale morze zazdrośnie szemrało o brzeg. | |
Druga była z Jamajki, | |
Miała kształty jak z bajki, | |
Całowała zmysłowo, aż burzyła się krew. | |
Założyła mi cumę, | |
Rozpieszczała mnie rumem, | |
Ale morze zazdrośnie szemrało o brzeg. | |
Trzecia była Japonką, | |
Miała cienkie kimonko, | |
Gotowała wywary miłośnikom na lep. | |
Była kwiatem i ptakiem, | |
Rozpieszczała mnie sake, | |
Ale morze zazdrośnie szemrało o brzeg. | |
Czwarta była gdynianką, | |
Przynosiła śniadanko | |
Do pościeli, gdzie rzadko myśleliśmy o śnie. | |
Dzisiaj także jest przy mnie, | |
A gdy ręką w stół rymnie, | |
Zapominam…, że morze… chlupoce o brzeg. | |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
czwartek, 16 czerwca 2011
Cztery zegary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz