poniedziałek, 27 czerwca 2011

Kangaroo

Kangaroo

Autor: Ryszard Mękarski
Przed laty przewoźnikiem byłem, D
Cóż, to każdy wie. G D G
I choć wiodłem wtedy łatwe życie, a e
Nadszedł podły dzień. a7 D7 G
Odmienić chciałem żywot mój,
Bo człowiek głupcem jest
I na statek wnet się zaciągnąłem,
Wypłynąłem w rejs.

Ref:
   O, żegnaj stary porcie Bristol,
   Żegnaj panno ma!
   Nie sądziłem, że wypłynę w morze,
   Potem przeklnę świat.
   Dziś przyszło w morzu spędzić czas -
   Tak chciał parszywy los -
   Liczyć dni i noce na pokładzie
   Statku "Kangaroo".

Słuchajcie, jak głupotę mą
Ukarał wredny los:
Kiedyś piękną młodą pannę miałem,
Nawet mądrą dość.
Szczęśliwy bardzo byłem z nią,
Lecz nagle, jak na złość,
Marynarzem zapragnąłem być.

Wróciłem do Bristolu więc,
Znalazłem pannę swą
Lecz, jak się zaraz okazało,
Już nie była nią.
"Mężatką jestem teraz." -
Z uśmiechem rzekła mi -
"Wybrałeś chłopcze morze,
Więc na morze płyń."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz