czwartek, 2 czerwca 2011

Wielorybnik

Wielorybnik

Autor: Paweł ("Alex") AleksanderekWykonawca : Orkiestra Samanta
Gdybym mógł wzlecieć wysoko hen ponad Grenlandii ląd fis
Opuścić mroźne wody, gdzie łowiska waleni są fis
Tam pogoda szorstka, sztorm i wiatr, mało spokojnych chwil E
Wolę siedzieć przy kuflu w pubie w rodzinnym Galaway fis

Człowiek musi być chyba szalony lub spłukany do cna
By ruszać na wieloryby, ryzykować każdego dnia
Choć serce młokosa rośnie, gdy wychodzi w pierwszy rejs
Szybko przekona się, jak twardy żywot na morzu jest

Ref:
Teraz tam znów jest h
Wieloryba grzbiet E
To ostatni dzień D
Znów ujrzysz brzeg E

Zabierz mnie na ląd, gdzie jest mój dom h E fis E
Czas kończyć rejs, na lądzie życie wieść h E fis E
Włóczęgi kres, nie licz na mnie już h E fis E
Na Irlandii brzeg powrotny obierz kurs h E fis

"All hands on deck now for God's sake!" walenia widać grzbiet
Gnasz na deck, siarczyście klnąc na pieskie życie swe
I dociera zewsząd ostry krzyk - "Wielki ogon miecie w bok!"
Znów ciężka praca noc i dzień, nim na deck wciągniemy go

"Harpunem rzuć!", "Bosaki w ruch, dalej na burtę go!"
Krwawy kilwater znaczy za nami powrotny kurs na dom
A kiedy w porcie staniemy, żądając nagrody za łów
Dziękując Bogu, skłamiemy, że nigdy na morze już

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz