Mój Dublin | |
Autor: Artur Dziuk, Marcin Magdziar | Wykonawca : Poszedłem na Dziób |
W Dublinie mój dom jest i dziewczyna ma, | |
Lecz ciężki ten żywot wciąż w morze mnie gna. | |
Choć nie chcę, to muszę zaciągnąć się znów, | |
Na wielorybniku przepłynąć pięć mórz. | |
Ref.: O jasny gwint! - W morze znowu trza wyjść, | |
Znowu ciężkie na łajbie czekają nas dni. | |
Trzeba znów będzie zabić waleni sto | |
I przez rok cały w ogóle nie zejść na ląd. | |
Już słychać komendę: "Kotwica na dek!" | |
"Hej, ruszać się chłopcy!" - nasz bosman się drze. | |
Cholerne te wrzaski trwać będą przez rok, | |
Lecz grosza nam trzeba, więc zniesiemy to. | |
Na morzach Grenlandii waleni jest moc, | |
Zabiliśmy wiele, choć ciężko nam szło. | |
Już pełne ładownie, wypełnia je tran, | |
Nareszcie powrotny kurs, do domu czas. | |
Hura! Hura! Do domu już czas, | |
W Dublinie niedługo znów spuścimy trap. | |
Napchamy kieszenie, gdy sprzedamy tran, | |
A gdy forsy zabraknie, znów ruszymy w świat. |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
wtorek, 28 sierpnia 2012
Mój Dublin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz