Wybieraj linę | |
Paweł "Alex" Aleksanderek | Orkiestra Samanta |
Chłopaki biegiem wyłazić na deck! | h fis |
Tężeje wiatr z kierunku North -west. | |
Powietrze przeszywa morza ryk | |
Pracując na fali kadłub drży. | |
Dalej, żywo chłopaki! Za liny się brać! | D A e |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | G h A |
Północny zaczyna ostro wiać, | D A e |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! | G A h |
Brasować reje ostro na wiatr! | |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | |
Wybierać szoty! Luzować hals! | |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! | |
Pompować gejtawy, aż dojdą pod nok! | |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | |
Zbierać gordingi, przeciągnąć przez blok! | |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! | |
Teraz huncwoty na maszty wejść! | |
Zacznijcie sprzątanie od górnych rej! | |
Żagle pod siebie zbierać na raz! | |
Mocno wiązać, by nie trafił ich szlag! | |
Hej tam na rufie, nie lenić mi się! | |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | |
Do stu kartaczy, bezan precz! | |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! | |
Sztaksle gotowe! Wybierać je! | |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | |
Obłożyć na naglach, nim urwą wam łeb! | |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! | |
Sternik odpadaj, rumby dwa! | |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | |
Wyrównaj, gdy żagle złapią wiatr! | |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! | |
Buchtować liny, sztormowy klar! | |
Wybieraj linę! Pociągnij ją! | |
Wachta zostaje, reszta pod deckiem sztau! | |
Refujmy żagle nim dojdzie nas sztorm! |
Największy śpiewnik szantowy - ponad 1900 utworów. Większość z chwytami na gitarę, a także z wideo.
niedziela, 7 stycznia 2024
Wybieraj linę
czwartek, 4 stycznia 2024
Wyjdź za Mary
Wyjdź za Mary | |
Paweł "Alex" Aleksanderek | Orkiestra Samanta |
W malowniczej wsi Kildoran żyła piękna dziewka młoda | a e a e |
Oczy miała jak diamenty, włosy o kolorze złota. | a e F G a |
Dnia pewnego, na ogierze białym przybył możny pan | |
Wraz ze świtą okazałą stanął u jej wioski bram. | |
Ref: | |
Wyjdź za Mary moją córkę | a e |
Wyjdź za Mary jeśli możesz | a e |
Wyjdź za Mary moją córkę | a e |
Popatrz na jej zgrabne nogi | F G a / F G |
„Wiele krain mórz przebyłem aby ojca Twego prosić, | |
By jego córka mogła godnie me nazwisko nosić | |
Podaruję Ci atłasy, w dniu zaślubin złoty pierścień. | |
Wybuduję piękny pałac, gdzie dostojną panią będziesz”. | |
„Nie przekupisz mnie bogactwem, zabierz pałac swój i ziemię | |
Za ukochanego wyjdę, jemu już oddałam serce” | |
Ale ojciec postanowił:” Zrobisz tak jak ci powiem | |
Wyjdziesz za mąż w tę niedzielę, będziesz nosić pierścień złoty” | |
W malowniczej wsi Kildoran gdzie strumień przecina drogę, | |
Nierozłączni kochankowie w bystrą rzucili się wodę. | |
Pogrążony w smutku wielkim ojciec sam do siebie mówi. | |
„Wyjdź za Mary moją córkę dziś niedziela dzień zaślubin”. |
Za zdrowie kapitanów
Za zdrowie kapitanów | |
Paweł "Alex" Aleksanderek | Orkiestra Samanta |
Za Edwarda Teach’a, | G D |
Za Bartholomew Roberts’a, | G D |
Za wielkich kapitanów wznieśmy toast | F C E |
Za Henry Morgan’a, | |
Za Samuela Bellamy’ego, | |
Za wielkich kapitanów wznieśmy toast – w górę dzbany ! | |
Otworzyłem drzwi tawerny, dymu szkwał przywitał mnie | D G |
Zobaczyłem gwarny tłum, a wśród nich kompanów trzech. | D A |
Czuję, że wieczorem przeżyjemy tęgi sztorm, | |
Kapitanów zdrowie pijąc opróżnimy beczek sto | |
Za wielkich kapitanów wznieśmy toast – w górę dzbany! | F C E |
Za Edwarda Teach’a wznieśmy toast – w górę dzbany! | G D A |
Za Bartholomew Roberts’a pijmy – w górę dzbany! | G D A |
Zaczęliśmy bardzo skromnie, po dwa kufle na łeb. | |
Potem jeszcze trzy kolejne, by nam trym wyrównał się. | |
Rozprawialiśmy o rejsach, pirackich potyczkach. | |
Portowych zacnych pannach, o egzotycznych wyspach. | |
Pokład po godzinie rozkołysał się na dobre. | |
Gdzieś, od kontuaru szóstką waliło coraz mocniej. | |
Śpiewaliśmy o statkach, szalonych pościgach, | |
Ładowniach pełnych skarbów i zdobytych pryzach. | |
Za wielkich kapitanów wznieśmy toast – w górę dzbany! | |
Za Edwarda Teach’a wznieśmy toast – w górę dzbany! | |
Za Bartholomew Roberts’a pijmy – w górę dzbany! | |
Za Henry Morgan’a wznieśmy toast – w górę dzbany | |
Za Samuela Bellamy’ego pijmy – w górę dzbany | |
Poranek był bolesny, choć zelżało do trzech. | |
Pozostała martwa fala i w głowie tupot mew. | |
Spoglądam wokół siebie na pokład i kamratów, | |
Pejzaż jak po bitwie na okręcie piratów. |
Zwycięstwo
Zwycięstwo | |
Paweł "Alex" Aleksanderek | Orkiestra Samanta |
Piracką banderę wznieś! | h |
Zwycięską śpiewamy pieśń | D |
Sławni z bitew - łotrami nas zwą | A a C |
Nie wiemy co to lęk, | G |
nie zaznaliśmy klęsk. | Fis 7 |
Żyjemy w huku dział, | |
Szerzymy terror, gwałt. | |
Okrutni władcy lądów i mórz, | |
Niech zadrży każdy wróg, | |
gdy wejdzie na nasz kurs. | |
Victory, ruszamy w bój. | G A h |
Victory, wygramy znów. | G A h |
Jesteśmy biczem mórz i ziem, | G A fis h |
Krwawi piraci to my. | G fis h |
Panowie bezkresnych wód, | |
Krwawa legenda mórz. | |
Żywiołem naszym bitwy jest zgiełk. | |
Mistrzowie abordaży, | |
forteli, zdrady. | |
Brasuj reje! Żagle klar! | |
Dziś bitwa - sprzyja nam wiatr. | |
Niezwyciężeni po kres naszych dni, | |
Niepotrzebny nam, | |
Żaden bitewny plan. | |
Widok to żałosny, gdy leżą na pokładach, | |
Wiją się i płaczą, wszechobecny strach. |
Życie morzem pisane
Życie morzem pisane | |
Paweł "Alex" Aleksanderek | Orkiestra Samanta |
Za oknem wiatr szeleści wśród drzew, | a F C G |
Budzi wspomnień obrazy, gdzie | d F e |
Dusza ukołysana nostalgią fal, | a F C G |
Życie moje smak słony ma. | d F e |
Skąpany słońcem zaciszny port , | |
Ponad nim klifu ściany lśnią. | |
U jego stop tulą się łodzie, | |
Każda snuje inną opowieść. | |
Wysoko hen po niebie szybuje | |
Biały albatros ląd zwiastuje | |
Skrzydlaty wędrowiec - król przestworzy, | |
Nadzieja wpleciona w ludzkie losy. | |
Zmęczona życiem postać na brzegu, | |
Na twarzy mądrość wyryta w człowieku. | |
Bez słów - bo czy mówić warto, | |
Gdy smutek ściska duszę rozdartą. | |
Z upływem lat oczy przestają lśnić, | |
W szalonym pospiechu płyną dni. | |
Wspomnienia przywraca znajomy wiatr, | |
W morzu zaklęty cały mój świat. |
wtorek, 19 grudnia 2023
Los mój
Los mój | |
Kowalewski Mirosław | Zejman i Garkumpel |
A a - | |
W beciku, gdy z trudem i znojem | a G a/G/a |
Toczyłem ze smoczkiem swe boje | C G a/G/a |
Nad moją kołyską sto ciotek i babć | F C d e |
Mówiło jak dobrym i zacnym się stać. | C G a/G/a |
Ref.: | |
A los mój widocznie jakoś tak chciał | F e G |
Że wodę i żagle na drogę mi dał | a C G |
Pokazał horyzont i pokazał wiatr | a G a G |
Dał w kieszeń marzenia i pognał przez świat. | C G a G a |
A a a … F G a F G a/G/a | |
A potem nauka i żona | |
I pensja miesiącem zmęczona. | |
I dzieci, samochód i szef lubi cię, | |
...Patrz inni tak mają, a ja jakoś... nie! | |
Czasami, przyznaję bez stresu, | |
Zazdroszczę kolegom sukcesów. | |
Lecz morzu dziękuję, że mam to co mam, | |
Że kocham, żegluję, śpiewam i gram. |
Subskrybuj:
Posty (Atom)