środa, 30 maja 2012

1 w skali Beauforta

1 w skali Beauforta

Autor: Eugeniusz MoczydłowskiWykonawca : nieznany
Gdy ucichł już ostatni wiew .d.g
I sztil był aż do rana, .A.d.
Ciągali żagle w górę, w dół, .g.d.
Na zgubę dla bosmana! .E.A.

   A bosman tylko rozpiął płaszcz .B/F.B/F.
   I zaklął: "Ech, do czorta!" .B.d.
   Porwane żagle znowu masz. .g.C.A.d.
   Jeden w skali Beauforta! .A.d. 

Gehenny ich nie koniec tu,
Bo wkrótce gorzej wpadli:
W zupełnie biały, jasny dzień
Pasat im ukradli!

   A bosman tylko rozpiął płaszcz
   I zaklął: "Do cholery!"
   Maszynie naszej koni brak
   Co najmniej razy cztery!

A z głębi zęz dobiegał jęk
I zawisł, hen, nad morzem:
"Do domu chcemy wracać już,
Ach, czemu wciąż nie możem!"

   Hej dzieci, prawdę powiem wam,
   Zakląwszy: "Do cholery!"
   Szczęśliwy wiatr spłoszyły nam
   Cholerne pasażery!

A na to stary zejman rzekł
Nieśmiało, po kryjomu:
"Gdy cierpliwości jest Ci brak,
To musisz siedzieć w domu!"

   A bosman tylko rozpiął płaszcz
   I zaklął: "Ech, ojcowie!"
   Ponury łajbie wróżę los,
   Damy dupy, panowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz